Karolina i Marek
W trakcje naszego pierwszego spotkania zrobili na mnie niesamowite wrażenie. Oboje radośni, uśmiechnięci, a w dodatku mieszkają niedaleko mnie. Ich radość od razu mi się udzieliła. Na ślub wybrali kościół który bardzo lubię – Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny (tzw. na górce) w Puławach. A na miejsce zabawy weselnej Siwy Dym pod Celejowem, bardzo blisko Kazimierza Dolnego – oj jakie tam jest pyszne jedzenie. Jako, że przyszła para młoda nie była przekonana czy chcę robić przygotowania panny młodej to na przekór ustaliliśmy, że będę fotografował przygotowania obojga, ale nie byle jakie. Pan młody u fryzjera 🙂 panna młoda też. Makijaż wykonała niezawodna Joanna Stolar. Fotografia ślubna Kazimierz Dolny miały być trochę “z jajem” tak to określił Marek.
Cóż mogę dodać, piękny lipcowy dzień, męski fryzjer z brzytwą, panna młoda ubrana w stylu odbiegającym od klasycznych fryzur i sukien ślubnych. Świadkowa (siostra młodej) w każdej kwestii służąca pomocą. Wspaniali goście, sala weselna Siwy Dym bardzo wymagająca jeśli chodzi o fotografię ślubną. Zerknijcie proszę na materiał i sami oceńcie czy fotografia ślubna Kazimierz Dolny broni się sama.
A na koniec jako smaczek zostawiam sesję ślubną. Piękne malownicze miejsce, akwedukty, dom mnicha i wiele innych obelisków. Nigdy nie spotkałem takiego parku na sesję ślubną. Serdecznie polecam wszystkim aby wybrali się nawet z rodziną pozwiedzać. Dodam, że niedaleko Bogusław Wołoszański kręcił uwielbiane przez wszystkich sensacje XX-wieku. Lubię to miejsce: wielki staw, akwedukt – można mięć wrażenie, że przenieśliśmy się do starożytnego Rzymu. Czy ja zbytnio fantazjuje? A czy Zdjęcia ślubne muszą być smutne? Czasami przydaje się wśród uczuć, miłości i spontaniczności, dodać w kadrze jakiś ładny element.
Zdjęcia ślubne Puławy zrobione w klasycznym miejscu nie stracą swojego uroku. Ponieważ las zawsze był i zawsze będzie. Trawa zawsze będzie zielona a jezioro i staw zawsze będzie miało swój urok. Dlatego tak lubię sesje zdjęciowe w plenerze, na łonie natury. Lubię też wianki zamiast welonów, akcenty nietypowych owoców jako dekorację. Karolina miała wpiętą jarzębinę we włosach. Zapraszam do obejrzenia całej relacji.